Taką 24 godzinna modlitwę zaproponowała Międzynarodowa Ekipa Odpowiedzialnych za Orędowników – Modlitwa orędownicza z ks. Caffarelem.
Możliwość udziału w modlitwie poprzez rejestrację uczestnictwa pod adresem: https://oredownicy.youcanbook.me/
Na każdą godzinę 24 godzinnego orędownictwa przygotowaliśmy krótki tekst napisany przez ks. Caffarela. Teksty pochodzą z dwóch książek wydanych przez wydawnictwo PROMIC zatytułowanych „Sto listów o modlitwie” oraz „Nowe listy o modlitwie”. Wiele intencji zostało skierowanych do Orędowników w ostatnim czasie. Módlmy się w tych intencjach. Intencje ogólne otrzymacie drogą mailową na adresy wpisane do arkusza. Módlmy się też w intencjach, które nosimy w swoich sercach. Dodatkowo, na każdą godzinę modlitwy orędowniczej, proponujemy dodatkowo intencję, przypisaną do danej godziny modlitwy.
Jeżeli uznacie, że w waszej sytuacji godzinna modlitwa jest trudna do zrealizowania możecie wybrać przedział półgodzinny. W tym przypadku dodatkowa intencja dotyczy całej godziny. Jeżeli jednak możecie i pragniecie podjąć trud godzinnej modlitwy wpiszcie się dwukrotnie, oddzielnie na dwa przedziały półgodzinne. Na każdy przedział czasowy mogą zapisać się cztery osoby (cztery małżeństwa).
Na końcu swojej modlitwy prosimy odmówcie modlitwę o beatyfikację ks. Caffarela.
MODLITWA O BEATYFIKACJĘ SŁUGI BOŻEGO HENRI CAFFARELA
Boże, nasz Ojcze,
Ty roznieciłeś w głębi serca Twojego sługi, Henri Caffarela,
płomień miłości, który związał go w pełni z Twoim Synem
i rozpalił do głoszenia Go światu.
Jako prorok naszych czasów
ukazał godność i piękno każdego powołania,
stosownie do słów, które Jezus kieruje do nas wszystkich: “Pójdź za mną”.
On zachwycił małżonków doniosłością
Sakramentu Małżeństwa,
który wyraża tajemnicę jedności i płodnej miłości
pomiędzy Chrystusem i Kościołem.
On pokazał, że kapłani i pary małżeńskie
są wezwani by wypełniać swym życiem
powołanie do miłości.
Wdowom ukazywał drogę: miłość jest silniejsza niż śmierć.
Poruszony przez Ducha Świętego,
prowadził wielu ludzi wierzących drogą modlitwy.
Ogarnięty płomieniem gorliwości był
Twoim mieszkaniem, Panie.
Boże, nasz Ojcze,
przez wstawiennictwo Maryi, Naszej Pani,
prosimy Ciebie, byś przybliżył ten dzień,
w którym Kościół ogłosi jego świętość,
aby wszyscy odnaleźli radość
z naśladowania Twojego Syna,
według własnego powołania w Duchu Świętym.
Godzina 00 – 01
Ks. Caffarel
„«Ja – chcę» Boga jest ową wewnętrzną skłonnością, która w ciągu całego dnia nakłania mnie do dobra, przynaglając do modlitwy czy do odwiedzenia chorego, albo też do umiłowania nieprzyjaciela… I mam straszliwą władzę, że mogę odrzucić to wewnętrzne pobudzenie, to „Ja-chcę” Boga, a nawet uczynić siebie na nie nieuważnym, niewrażliwym, mogę je odrzucić, zignorować. Ale jeśli je przyjmę, zgodzę się na nie, jeśli przylgnę do niego bez zastrzeżeń, «Ja-chcę» Boga dokona we mnie wspaniałego dzieła, dary natury i łaski rozkwitną tak, jak wiosną rozkwitają na gałęziach pączki kwiatów.”
Usłyszmy w naszym sercu to przynaglenie do modlitwy i przyjmijmy je.
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Za tych, którzy nie mogą zasnąć, których serce jest pełne bólu. Czują się opuszczeni, samotni, zrezygnowani.
Godzina 01 – 02
Ks. Caffarel
„Przyszedłem kiedyś was odwiedzić. Otworzywszy drzwi, powiedziałeś, że wasza córeczka, Monika ma prawdopodobnie zapalenie opon mózgowych, i zaprowadziłeś mnie do jej pokoju, w którym panował mrok. Twoja żona siedziała przy łóżeczku, milcząc, intensywnie wpatrzona w biedną, wychudłą twarzyczkę. Czasami odsuwała delikatnie kosmyk włosów z czoła Moniki. Gdy dziecko otwierało oczy, odpowiadała mu uśmiechem, tym uśmiechem, którego słowa nie zdołają wyrazić. Matka, czy to sprzątała, czy jadła w pośpiechu w sąsiednim pokoju, pozostawała zawsze w sposób intensywny obezna przy swojej córce. Każdą cząstką swej istoty, w każdej sekundzie życia zwracała się ku Monice. Tak jest, a przynajmniej tak być powinno w przypadku modlitwy: głębokie skupienie duszy, wymiana sięgająca głębiej niż słowa…”
Trudno o taką modlitwę, szczególnie w nocy, gdy oczy zamykają się. Próbujmy jednak.
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Za matki, za rodziców, którzy z niepokojem wpatrują się w twarze swoich dzieci.
Godzina 02 – 03
Ks. Caffarel zamieścił taki cytat z Irenee Hausherr
„…czy tego chcemy, czy nie samo nasze istnienie jest modlitwą. Zależni od Boga przez wzgląd na nasze korzenie, wyciągając się ku Niemu niczym roślina, która pnie się po ciemku ku górze, wiedziona istotną potrzebą, by napotkać promienie słońca, stale się modlimy, niejako nieświadomie, dopóki nasz głód Boga nie zostanie zaspokojony na miarę jego intensywności, a świadoma modlitwa jest tylko uzmysłowieniem sobie przez rozum i potwierdzeniem przez wolę tego głębokiego dążenia.”
Modlitwa to aż dwa punkty wysiłku w naszym charyzmacie. Dla wielu z nas ciągle jest dużym wyzwaniem, jest prawdziwym punktem wysiłku.
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Módlmy się za tych, dla których modlitwa jest trudnością, której nie potrafią pokonać. Niech modlitwa będzie dla nich spotkaniem Boga.
Godzina 03 – 04
Ks. Caffarel
„Mogę zamknąć się na dar Bożego życia, ale nie mogę oddalić się od Boga. On zawsze tu jest, w sercu mojego istnienia. Miedzy Nim a mną nie ma dystansu. Jestem z nim związany. Nie mogę więc sprawić, żeby w głębi swojej istoty do Niego nie należeć. Nie jestem wiewiórką, która swobodnie przeskakuje z gałęzi na gałąź, lecz jabłkiem przyrośniętym do gałęzi. Jak wiele się zmieni, jeśli to zrozumiem!”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Módlmy się za tych, którzy oddalili się od Boga, utracili żywe poczucie Jego obecności.
Godzina 04 – 05
Ks. Caffarel
„Syn Boży faktycznie stał się ciałem i kocha nas cielesnym sercem, a nie miłością nie z tego świata, o której nie wiadomo, na czym polega. Choć nieco wiadomo: kocha nas miłością zupełnie inną niż miłość ludzka, miłością Bożą. Ale ta miłość, aby stać się zrozumiałą, przyjęła ludzkie serce i wypowiedziała je w ludzkim języku.”
Nasze małżeństwa to przestrzeń miłości, która pozwala nam lepiej rozumieć miłość Bożą.
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którzy obdarzyli nas miłością, szczególnie za naszych współmałżonków.
Godzina 05 – 06
Ks. Caffarel
„Z kalendarzem w dłoni ustalamy termin spotkania. Zatrzymujemy się na pewnej dacie. «Zobacz! – mówi, to rocznica mojej śmierci.» Na widok malującego się na mojej twarzy osłupienia ciągnie dalej: «Kilka lat temu kupiłem kalendarz na nowy rok i zacząłem wpisywać rocznice, które mam zwyczaj obchodzić (między innymi rocznicę urodzin mojej żony – gdyby mężowie nie zapominali o tej rocznicy byłoby dużo mniej rozwodów!) I oto, przewracając kartki, pomyślałem: jeden z tych trzystu sześćdziesięciu pięciu dni – nie wiem za ile lat – będzie datą mojej śmierci. Jakże chciałbym ją znać! Przeżyłbym ten dzień tak, jak przeżywam urodziny. I tak zrobiłem. Co roku tego dnia przeznaczam znacznie więcej czasu na modlitwę i wtedy też podejmuję post.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych naszych bliskich, którzy odeszli już do Pana. Pomódlmy się za tych, którzy odeszli z ekip, za Marka, Małgosię… dodajcie tych, którzy są Wam bliscy.
Godzina 06 – 07
Ks. Caffarel
„Tak jak rano budzisz ze snu twego małego Marka: z trudem otwiera powieki ciężkie od snu, nie poznaje cię i znowu zasypia. Na twoje ponowne wołanie budzi się wreszcie, a jego świadome spojrzenie spotyka się z twoim uśmiechem. Wtedy także on się uśmiecha i nagle zaczyna się interesować dniem, którego zapowiedzią dla niego jesteś.”
Budzimy nasze dzieci ze snu do szkoły. Obudźmy je znakiem krzyża, obudźmy w nich drzemiącą wiarę, podsycajmy ją, aby była żywa.
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Za rodziców, aby w sposób mądry i wytrwały budzili w swoich dzieciach żywą wiarę.
Godzina 07 – 08
Ks. Caffarel
„Wszystko to, wydaje mi się, zdradza twą mentalność szefa przedsiębiorstwa, którego interesuje wydajność, skuteczność, zysk. Daleki jestem od tego, aby myśleć i mówić źle o tym odwiecznym pragnieniu powodzenia, zakorzenionym w samej głębi naszej istoty. Temu instynktowi ludzkość zawdzięcza swój rozwój i postęp, a jeżeli w wielu przypadkach stał się on przyczyną wielkiego zła, to nie ów instynkt trzeba o to zło oskarżać, ale egoizm, ambicję, chęć zdobycia władzy, które go sobie podporządkowują.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Za odpowiedzialnych w Ruchu o wierność charyzmatowi Equipes Notre-Dame, aby umieli przez swoją posługą służyć Bogu a nie swoim pragnieniom sukcesu.
Godzina 08 – 09
Ks. Caffarel
„Pragnąłbym Franciszku, żeby Twoi uczniowie dzięki Tobie zaczęli rozpoznawać uśmiech Boga we wszystkich rzeczach, patrzeć na wszystkie istoty stworzone jak na widzialne owoce wielkiego, niewidzialnego drzewa, które je wszystkie wydaje. Świat jest wielką i wieczną teofanią, objawieniem Boga. Franciszku, zrobisz dla swoich uczniów więcej, jeśli dzięki Tobie nauczą się żyć w obecności Boga, który jest w nich obecny, dobrowolnie przylgną do porywu, który czują w sobie, a który od Boga pochodzi i ku Bogu ich pociąga.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Módlmy się za katechetki i katechetów, aby byli nie tylko nauczycielami, ale objawieniem Boga.
Godzina 09 – 10
Ks. Caffarel
„Na zakończenie dodam jeszcze jedną uwagę. Jak nikt z dnia na dzień nie zostaje stolarzem, muzykiem, pisarzem, tak i bez mozolnej praktyki nie można zostać człowiekiem modlitwy. Tylko ten może się temu dziwić, kto ma bardzo słabe pojęcie o modlitwie i kto nigdy nie widział życia zakonnego. Spotkałby tam młodych ludzi, którzy nie wahali się porzucić wszystkiego, aby nauczyć się modlitwy, i starych mnichów, których jasność i łagodność spojrzenia sporo mówią o tajemnicach ich życia modlitwy.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Za odpowiedzialnych w Ruchu END, szczególnie tych, którzy nie dostrzegają efektów swojej posługi.
Godzina 10 – 11
Ks. Caffarel
„Są bowiem tacy, całkowicie nie zajęci sobą, wyzbyci wszelkiego instynktu posiadania, co nie potrzebują doznać dobrodziejstwa, aby zrodziła się w nich wdzięczność, wystarczy im, że cos pięknego istnieje.
Takie uczucie wymaga jednak długiego ćwiczenia się w miłości Boga i wielu wyrzeczeń. A jednak nieraz widzimy, jak kiełkuje ono w sercu dziecka jak wczesny pierwiosnek, który poprzedza wiosnę.
Z pewnością nie jest daleka uznania i przyswojenia sobie przywołanego wcześniej wersetu z Gloria pewna mała dziewczynka, która tak rozmawiała z matką.
– Dziękuję ci mamusiu, dziękuję.
– Za co, kochanie?
– Za ciebie.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którym wiele zawdzięczamy, pomódlmy się za naszych rodziców.
Godzina 11 – 12
Ks. Caffarel
„A my? Czy doceniamy szczęście, jakim jest bycie uczniami Boga, który «wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał […] do ojców [naszych], a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy» (Hbr 1, 1) Czy znamy nasz przywilej, jakim jest to, że aby głębiej poznać Boga, nie jesteśmy zdani wyłącznie na filozoficzną spekulację.”
Jesteśmy obdarowani. Naszym szczególnym darem jest Msza Św., w czasie której słuchamy Słowa Bożego i słów naszych kapłanów.
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Módlmy się za kapłanów, których spotkaliśmy w naszym życiu. Zawierzajmy ich Panu Bogu.
Godzina 12 – 13
Ks. Caffarel
„Oczywiście, mogę tylko pochwalać Twoje pragnienie wielbienia Boga we wszystkich swoich czynach, bo tym było życie Chrystusa. To dobrze, że ubolewasz z powodu swoich niedoskonałości i uchybień: miłość nie może pogodzić się z tym, że nie była dostatecznie gorliwa i ofiarna. Ale litości! Nie uskarżaj się i nie kajaj przez cały czas, jaki spędzasz przy swoim Ojcu! W porze modlitwy nie wzbraniaj swojemu Ojcu radości posiadania dziecka, które kocha i któremu chce okazywać czułość.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którzy zmagają się z poczuciem małej wartości, za tych którzy zmagają się z depresją.
Godzina 13 – 14
Ks. Caffarel
„Po bardzo wielu miesiącach, kiedy przechodziłam kolejno od wściekłości do rozpaczy i gdy osaczały mnie wszelkie pokusy, teraz już nie mogę mieć do niego żalu. Dziś już osiągnęłam, a raczej to spokój wziął mnie w posiadanie. A zawdzięczam to jemu. Przez cierpienia źle kochanej żony zostałam doprowadzona do stanu, w którym zrozumiałam jaką miłością Bóg mnie miłuje. Wiem teraz…”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którzy przeżywają dramat rozpadu małżeństwa. Niech Pan nieustannie odnawia relacje między małżonkami.
Godzina 14 – 15
Ks. Caffarel
„Postaraj się jednak rozważaną prawdę pojąć do końca. Zrozum, że Bóg myśli o tobie odwiecznie. Twoje wejście w istnienie nie było tylko zrealizowaniem w czasie tej myśli, która jest myślą miłości. Bóg zanim cię stworzył, pielęgnował w sobie tę myśl odwiecznie. Ty jesteś wcieleniem tej myśli, ty jesteś tą myślą, ale wstanie zarodkowym: życie zostało ci dane – łaska w tobie działa – po to, aby rozwinęło się w tobie i osiągnęło pełnię.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którzy stracili lub tracą wiarę w Boga, którzy utracili obraz Boga miłującego.
Godzina 15 – 16
Ks. Caffarel
„Na zakończenie dodam jeszcze jedną uwagę. Jak nikt z dnia na dzień nie zostaje stolarzem, muzykiem, pisarzem, tak i bez mozolnej praktyki nie można zostać człowiekiem modlitwy. Tylko ten może się temu dziwić, kto ma bardzo słabe pojęcie o modlitwie i kto nigdy nie widział życia zakonnego. Spotkałby tam młodych ludzi, którzy nie wahali się porzucić wszystkiego, aby nauczyć się modlitwy, i starych mnichów, których jasność i łagodność spojrzenia sporo mówią o tajemnicach ich życia modlitwy.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się te małżeństwa, które natrafiają na wielkie problemy we wprowadzeniu w życie wybranych punktów wysiłku. Prośmy o wytrwałość dla nich i ufność w Bożą pomoc.
Godzina 16 – 17
Ks. Caffarel
„«Nie wiem, jak bym się modlił, gdyby nie Matka Boża.»
– Co ma brat na myśli?
– Często, gdy uważam, że jestem zbyt nędzny, nie śmiem stanąć przed Bogiem. Wtedy jednak przychodzi mi na myśl pewna historia.
«Pewna mała dziewczynka miała tylko jedną zabawkę – starą lalkę, brudną i uszkodzoną. Któregoś dnia ktoś zwrócił jej uwagę: Ależ brzydka jest ta twoja lalka! Wtedy dziewczynka przytuliła ukochaną zabawkę do piersi, obsypała ją pieszczotami, ucałowała, i podając rozmówcy powiedziała: A teraz jest ładna, czyż nie?
Nie widzę wyraźnego związku – przyznałem.
– To bardzo proste. Na początku modlitwy zwracam się do Matki Bożej: Pocałuj swoją brzydką lalkę, a potem podaj ją Panu.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się w intencji tych, którzy uważają, że ciągle ponoszą porażkę w modlitwie.
Godzina 17 – 18
Ks. Caffarel
„Ogromnie się ciesz z narodzin twojego synka Réne i twoim postanowieniu codziennej modlitwy. … dopiero co Bóg dał ci nauczyciela modlitwy: Twojego małego chłopczyka. Wszystkie stworzenia mówią bowiem o Panu i w imię Pana, a wśród nich dziecko opowiada swojemu ojcu o Bogu szczególnie wyraźnie, kiedy ojciec wsłuchuje się w nie z całkowitą uwagą. Nie miej wątpliwości, Bóg często będzie zwracał się do Ciebie przez Twojego małego Rén, żeby dać Ci się poznać, zadawać Ci pytania, zwierzać się, odsłaniać przed Tobą swoje pragnienia.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za rodziców, aby podejmowali trud modlitwy rodzinnej.
Godzina 18 – 19
Ks. Caffarel
„… prawdziwa modlitwa nieuchronnie prowadzi do wyrzeczenia, poświęcenia, niekiedy do złożenia siebie w ofierze.
Trott bawi się na plaży i zajada swój podwieczorek, gdy nagle pojawia się tam mały chłopiec brudny i głodny. Nie ma nic do jedzenia.
Trotta ogarnia zdumienie, graniczące z przerażeniem. Bywają więc dzieci, które nie są niegrzeczne, a jednak mama nie ma dla nich nic do jedzenia? O czymże myśli Pan Bóg? Czy to możliwe? Trott mówi do spotkanego chłopca. Słuchaj, jeżeli ty się nie modlisz to Pan Bóg nie może cię wysłuchać. Jeżeli Go poprosisz o jedzenie da ci coś, ale trzeba Go poprosić. Trott klęka. Mówi «Rób to co ja. Złóż ręce. Powtarzaj za mną: „Jestem bardzo głodny. Połóż mi, proszę cię, Boże, dużą bułkę na śniadanie, tam pod skałą. Amen.
Następnego dnia Trott sięga pod skałę. Nagle staje się blady. Nic nie ma. Zaraz nadejdzie mały chłopak, jeśli nic nie znajdzie, jeszcze raz powie, że Bóg to bujda. Trott czuje się wstrząśnięty do głębi duszy. Machinalnie wkłada rękę do kieszeni. Och! Co za szczęście! Szybkim ruchem wyciąga bułkę ze swego śniadania i kładzie ją do dziury. Bidny chłopiec usiadł na ziemi. Zajada tak szybko, że aż się krztusi. Trott poczuł, że jego żołądek nie jest tak dziś tak dobrze wypełniony jak każdego ranka. Ale jednocześnie cieszy się na myśl, że Pan Bóg musi być rad, że naprawił Jego roztargnienie.
Mały chłopiec skończył.
-Dobra bułka, co?
Tak, ale nie Pan Bóg włożył tę bułkę. Widziałem, jak ty ją wkładałeś.
Trot rumieni się. Lecz nagle jego czoło rozjasnia się.
– Prawda, ale sądzę, że to Bóg mi powiedział żebym ją położył.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się w intencji rodziców, którzy natrafiają na wielki trud wychowania swoich dzieci. Na matki, które składają siebie w ofierze.
Godzina 19 – 20
Ks. Caffarel
„Dlaczego, piszesz, nie stanąć przed Bogiem ze słowami: «Ja jestem tym innym, jestem Andrzejem, jestem Franciszką… Czyż nie jest to doskonalsza forma wstawiennictwa?» Istotnie. Kochać bowiem, to utożsamiać się z osoba kochaną. Miłość w pewnym sensie sprawia, że staje się tą osobą. Przez miłość przyoblekam się w innego człowieka, zanurzam się w innym człowieku.”
Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którzy utracili nadzieję, na zmianę swego losu, na rozbite małżeństwa, na kapłanów tonących w bezsensie swojego powołania. Stawajmy przed Bogiem w ich imieniu i módlmy się w ich imieniu.
Godzina 20 – 21
Ks. Caffarel
„Gdy zadałem mu pytanie jak się modli, z szuflady biurka wyjął jakiś album i podał mi go. «To jest mój, powiedział, moja księga medytacji. Niemal każdego dnia otwieram ją przed modlitwą.» W albumie znajdowały się zdjęcia zrobione z tej części Indii, w której spotkał się z ludzką nędzą. Zanim zdążyłem coś powiedzieć, dodał: «Przed rozpoczęciem modlitwy często czytam Biblię. Ale widzi Pan, obawiam się, że ucieknę w mętną kontemplację, boję się, że znajdę pewne intelektualne upodobanie w rozważaniu świętych tekstów. Wtedy otwieram mój album. Myślę, że potrzebuję, aby mi ‘przeszkadzano’. Gdyż grozi mi pokusa wygodnego życia, wygodnego już nie materialnie, ale duchowo». Jeżeli chcemy upodobnić się do Chrystusa, trwając z Nim w komunii uczuć, to rozważnie szczęścia, miłości, chwała Boga musi znaleźć w nas – tak jak w Nim – równowagę z rozważaniem biedy, nędzy, lęku ludzi».”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którzy zmagają się z biedą materialną.
Pamiętajmy jednak, że jak powiedział ks. Caffarel „modlitwa nie wystarcza”.
Godzina 21 – 22
Ks. Caffarel
„Pokuta polega na uznaniu, że jestem grzesznikiem i otwieram się na Boże przebaczenie. Grzech przypomina zaś chwast, lecz jest czymś zupełnie innym.. Chwastu czy niechcianej odrośli można się pozbyć stosunkowo łatwo: po prostu się je wyrywa, podczas, gdy grzech jest czymś poważniejszym: możemy najwyżej podejrzewać jak głęboko ma w nas swe korzenie.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za tych, którzy dawno nie byli u sakramentu pokuty.
Godzina 22 – 23
Ks. Caffarel
„Pewnego razu Franciszka usłyszała dzwonek. Ze ściśniętym gardłem podeszła do drzwi. I oto wstrząs – widzi spojrzenie, które przenika ją do głębi. To spojrzenie… To było coś innego niż dwoje patrzących oczu… To było spojrzenie tego, którego kochała… To było to, co w ukochanym niepowtarzalne, jego głębokie «ja», które poprzez spojrzenie wyrwa się niejako i dotyka Franciszkę w głębokim «ja». Po czym spotkanie tych dwóch «ja» wybucha radością, miłością, światłem, życiem.”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Pomódlmy się za nas samych o umocnienie naszej małżeńskiej miłości, za tych których miłość zdaje się, że wygasła, aby znowu wybuchła „radością, miłością, światłem, życiem”.
Godzina 23 – 24
Ks. Caffarel
„Pewien święty człowiek chcąc bardziej zbliżyć się do Boga, zamieszkał w górskiej grocie. Okoliczni wieśniacy przysyłali mu owoce i chleb, a nieraz nawet przychodzili do niego. Młodzi ludzie protestowali przeciwko takiej rozrzutności w stosunku do niepożytecznego człowieka. Lecz starcy zamykali usta młodym racjonalistom.
Pewnego dnia, po dwudziestu latach znaleziono owego mędrca nieżywego u wejścia do groty. W sześć miesięcy później we wsi popełniono straszną zbrodnię. Ludność była pełna oburzenia i strachu. Ludzie starzy usunęli się zaś, aby pościć i się modlić. W pewnej chwili jeden wykrzyknął «Odkryłem przyczynę. To prawda, że święty człowiek w ciągu całego czasu, który spędził w grocie, nigdy nie ruszył palcem, aby nam pomóc. Jego życie jednak sprawiało, że wszystko było w porządku wśród nas. On nigdy nie pracował dla nas, lecz jego obecność nie dopuszczała do nas nieszczęścia, jak lew nie dopuszcza do siebie wilków.»”
Oprócz wszystkich intencji, jakie nosimy w sercu, o jakie proszą nas nasze siostry i bracia poprzez Orędowników dodajmy jedną:
Zawierzajmy Panu Bogu dzieło Orędowników. Niech Pan powołuje kolejnych Orędowników.