,,Ile warte są Wasze obrączki… ” to temat rekolekcji dla małżeństw, które odbyły się w Licheniu w dniach 8-10.02.2019 r. Prowadzili je ks. Robert Awerianow oraz Basia i Krzysiek Stasiakowie.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z uczestnictwa w tych rekolekcjach. Uważamy, że powinny być obowiązkowe dla wszystkich par małżeńskich, ponieważ poruszały tematy ponadczasowe, aktualne, występujące na każdym etapie życia małżeńskiego. Otrzymaliśmy mnóstwo informacji, które będą dla nas materiałem do analizy, do przemyśleń i ciągłego wracania przez cały rok, aż do kolejnych rekolekcji. Mimo, iż małżeństwem jesteśmy ponad 30 lat, to w dalszym ciągu uczymy się siebie nawzajem, odkrywamy wiele nowych rzeczy, tzn. patrzymy na to samo inaczej niż kiedyś. W czasie rekolekcji ( i dzięki nim ) mogliśmy spojrzeć z perspektywy kilkunastu lat, jak dzisiaj rozumiemy słowa przysięgi małżeńskiej i co one dla nas znaczą. Jak dziś wybrzmiewają? Czy są aktualne?

,, Ślubuję Ci miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci...”

Zakochanie, zauroczenie, które dominuje w okresie narzeczeństwa i w pierwszych latach małżeństwa z czasem słabnie, zmienia się… i wtedy wkrada się rutyna, wypalenie, oddalenie… Z naszym małżeństwem było podobnie i myślimy, że nie jesteśmy w tym odosobnieni. To właśnie Basia i Krzysiek, którzy mają podobny staż małżeński, uświadomili nam, że miłość po latach, to kochanie słabości małżonka, to stawianie sobie większych wymagań, to dotykanie serca – praca duchowa, to komplementarność, to w końcu ,, ciężka robota” na całe życie. Zrozumieliśmy, że obrączka, która była dla nas kawałkiem metalu i jednocześnie symbolem zawarcia związku, dziś znaczy o wiele więcej. Wiemy, że powinna nam przypominać codziennie kim jesteśmy! Kim dla nas jest żona, mąż…żeby nie zapominać, że najważniejszą wartością jest szczęśliwa rodzina. Ks. Robert podał świecę jako idealny przykład małżeństwa… wosk i sznurek, symbolizujące męża i żonę, choć każde z innego materiału a spalają się razem, jednocześnie dając światło i ciepło. Ponadto uzmysłowiliśmy sobie, że w naszym małżeństwie było za mało Boga, a jak był, to nie na pierwszym miejscu, nie najważniejszy. Musimy to zmienić. Wiemy, że bez Boga nic się nie dzieje, że Bóg daje szczęście, że właściwe relacje, dobre i trwałe małżeństwo to schemat: Pan Bóg- żona – mąż ( jedyny i dopuszczalny trójkąt ).

Podsumowując, uważamy, że rekolekcje były dla nas bardzo wartościowe, przepełnione bogatą treścią. Poruszane tematy dały nam solidnego ,,kopa ” do dalszej wspólnej pracy nad sobą, nad relacjami między nami. Wiemy, co mamy robić dalej, żeby nasze małżeństwo wzmacniać. Wiemy również, że w ekipach mamy narzędzia do pracy, tylko musimy z nich korzystać. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że jeszcze dużo pracy przed nami, ale ,,naładowani ” i zmotywowani odbytymi rekolekcjami, zrobimy wszystko, żeby nasze ognisko rodzinne, małżeńskie nie wygasło, i żeby ten żar i ciepło emanowały na innych.

Z Panem Bogiem.

Wiesia i Tomek Waśkiewiczowie.