Nasza ekipa – Poznań 12 – składa się z osób uwielbiających turystykę i zwiedzanie. Dlatego też na początku roku formacyjnego, kiedy były przydzielane zadania dla poszczególnych ekip, postanowiliśmy zaproponować członkom Sektora Wielkopolskie rajd szlakiem świątyń Wielkopolski Południowej.
Zenek wraz z Grzegorzem wymyślili i przygotowali trasę, która zachwyciła – mam nadzieję – nas wszystkich. Trasa wiodła z Górki Duchownej – Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, poprzez Lubiń – Opactwo Benedyktynów i zakończyła się w Gostyniu, w Bazylice Świętogórskiej.
Poza obiektami sakralnymi, o których za chwilę, można było podziwiać budzącą się do życia przyrodę oraz piękne okolice Ziemi Leszczyńskiej. Przez okna samochodów widzieliśmy jeziora usytuowane w systemie rynien polodowcowych. Podziwialiśmy morenowy krajobraz, łagodne wzniesienia pokryte polami i lasami.
Przed godziną 9.00 dojechaliśmy do Górki Duchownej. Brygidka z naszej ekipy rozdała wszystkim uczestnikom żółte wstążeczki, którymi mogliśmy oznaczyć nasze auta.
Następnie zebraliśmy się w kościele p. w. Matki Bożej Pocieszenia, gdzie modliliśmy się podczas mszy świętej celebrowanej przez Ks. Proboszcza Piotra Bartkowiaka, kustosza tegoż Sanktuarium. Gospodarz opowiedział nam w niezwykle ciekawy sposób historię tego miejsca.
Początki Sanktuarium sięgają XI wieku, od tego czasu właśnie kościół należał do opactwa benedyktynów z Lubinia. Legenda głosi, że w wieku XII w okolicy rozegrała się bitwa, po której ciała wojowników spoczęły we wspólnej mogile, na niewielkim wzgórzu. Na tym właśnie wzgórzu benedyktyni w kilkanaście lat później wybudowali drewnianą kapliczkę. W 1410 roku benedyktyni z Lubinia umieścili w świątyni obraz Matki Boskiej Pocieszenia, którego kopia znajduje się tu do dnia dzisiejszego. Od tego czasu Górka Duchowna stała się miejscem pielgrzymkowym. Wielu ludzi dzięki Góreckiej Pani doświadcza uzdrowienia i jest obdarowywana potrzebnymi łaskami.
Dzieje obrazu w XX w. były bardzo burzliwe. W 1927 roku spłonął oryginał obrazu, a jego kopię wykonał artysta malarz Marian Szczurkowski, uczeń Jana Matejki. Z kolei, w latach II wojny światowej wierni ukryli kopię obrazu. Wreszcie, w roku 1964 została ona zrabowana, zniszczona i porzucona w polu koło torów kolejowych. Odnaleziono ją i, dzięki ofiarności czcicieli Matki Bożej, odnowiono.
W 1966 r. obraz został ukoronowany, przez arcybiskupa Baraniaka, koronami papieskimi, w obecności 50 tys. pielgrzymów. Na zewnątrz kościoła można było podziwiać zdjęcia wykonane podczas tejże koronacji.
Dowiedzieliśmy się również, że w Górce Duchownej, ostatnie lata życia spędził bł. Edmund Bojanowski. Ks. Piotr pokazał nam jego pokój w domu przylegającym do Kościoła, gdzie zachowały się oryginalne biurko i szafa bł. Edmunda.
Około godziny 11.00 ruszyliśmy kolumną samochodów w kierunku Lubinia. Przepięknie położony na wzgórzu klasztor zachwyca swoją urodą już z daleka.
Zostaliśmy przywitani przez brata Efrema, który ponad godzinę opowiadał nam historię tego miejsca oraz oprowadzał po kościele p.w. NMP oraz kościele p.w. św. Leonarda – jednego z nielicznych zabytków architektury romańskiej w Polsce.
Mieliśmy szczęście, bo zgodę na zwiedzanie w sobotę dostaliśmy „po znajomości”, ponieważ jednym z mnichów, zamieszkujących klasztor, jest ojciec Karol Meissner OSB. Był on pierwszym doradcą duchowym Ekipy Odpowiedzialnej Sektora Polskiego END. Pełnił tę funkcję przez niemal rok. Przez wiele lat służył naszej wspólnocie wsparciem modlitewnym oraz niejednokrotnie prowadził rekolekcje dla naszych małżeństw.
Wszyscy podpisaliśmy się na laurce – kartce – przygotowanej przez Anię i Jurka Kolbuszów, będącej wyrazami wdzięczności dla ojca Karola za to, co robił i robi dla naszego ruchu do dziś. Niestety, stan zdrowia o. Karola nie pozwolił na osobiste z nim spotkanie.
Kościół NMP oraz św. Leonarda zachwyciły nas swoją architekturą oraz atmosferą. Tym bardziej, że było nam dane uczestniczyć w modlitwie południowej wraz z benedyktynami. Czas zatrzymał się dla nas na chwilę w miejscu.
Z Lubinia ruszyliśmy kolumną samochodów do Gostynia. Kopuła barokowej Bazyliki Świętogórskiej była widoczna już z daleka. Historię tego miejsca opowiedział nam jeden z ojców Filipinów, zamieszkujących klasztor – ojciec Michał.
Sama bazylika, budowana na wzór weneckiego kościoła Santa Maria della Salute, robi ogromne wrażenie. Barokowy wystrój wnętrza zachwyca swym bogactwem barw i kształtów.
Mogliśmy również pomodlić się przed cudownym obrazem Matki Bożej, która czczona jest w tym miejscu już od połowy XV wieku.
Przewodnik zaprowadził nas również do podziemi bazyliki, gdzie znajdują się trumny fundatorów kościoła oraz zakonników. Specyficzny mikroklimat podziemi sprawia, że ciała zmarłych schną i konserwują się. Oglądaliśmy ciało zakonnika, które spoczywa w podziemiach od 300 lat!!!
Ostatnią atrakcją rajdu był obiad i małe, słodkie „co nieco” w budynkach przyklasztornych.
Nasza ekipa zorganizowała również konkurs wiedzy o zwiedzonych przez nas tego dnia zabytkach. Kilka pytań dotyczyło również naszego Ruchu. W konkursie wzięło udział 5 par, poziom był bardzo wyrównany, udało się nam jednak wyłonić zwycięzców i obdarować ich nagrodami.
Szkoda, że nie dane nam było przeprowadzić konkursu dla dzieci, który miał się odbywać na świeżym powietrzu. Nie dopisała jednak pogoda, bo było dość chłodno. Myślę jednak, że zawody dla dzieci zorganizujemy przy innej okazji…
Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu za wspólnie spędzony czas. Dziękuję również wszystkim członkom mojej ekipy P 12 za ogromne zaangażowanie.
Myślę, że warto było spędzić ten czas razem!!!
Ula Okulewicz – Poznań 12
W dniu 22.04.2017, na zaproszenie naszych przyjaciół Ani i Jurka Kolbuszów oraz Basi i Genia Bayerów, uczestniczyliśmy w samochodowej pielgrzymce Equipes Notre-Dame do Górki Duchownej, Lubinia i Gostynia. Pomimo, że my nie należymy do Ruchu był to już nasz drugi udział w takiej pielgrzymce END, gdyż dwa lata temu byliśmy z Ekipami w Bieniszewie, Kawnicach i Lądzie. Ponieważ tamten wyjazd wciąż wspominamy bardzo miło, więc w tym roku również postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia naszych przyjaciół. Tym bardziej, że już wiele lat nie byliśmy w sanktuariach, które były na trasie tegorocznej pielgrzymki.
Po punktualnej zbiórce wszystkich uczestniczących rodzin przed Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Górce Duchownej udaliśmy się na Mszę Św., podczas której, oprócz otrzymania Łask płynących z każdej liturgii, poznaliśmy również dość szczegółową historię góreckiego Sanktuarium oraz Cudownego Obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Dodatkowo, bardzo serdecznie goszczący nas ksiądz Proboszcz, opowiedział nam też o błogosławionym Edmundzie Bojanowskim, który spędził tam kilkanaście ostatnich miesięcy swojego życia. Zmarznięci “do szpiku kości”, po nabożeństwie udaliśmy się na wspaniale ogrzaną plebanię, gdzie zwiedziliśmy pokój oraz obejrzeliśmy nieliczne pamiątki po bł. Edmundzie Bojanowskim. Napełnieni pierwszymi wrażeniami i poszerzoną wiedzą, ruszyliśmy w dalszą podróż do Lubinia.
W Lubiniu przywitał nas bardzo sympatyczny mnich, jeden z siedemnastu obecnie przebywających ojców Benedyktynów w tutejszym klasztorze. Tenże mnich był naszym przewodnikiem po kościele klasztornym p.w. Najświętszej Maryi Panny oraz leżącym nieopodal kościele p.w. św. Leonarda. Poznaliśmy historię oraz malowidła obu świątyń, a na koniec mieliśmy rzadką okazję uczestniczyć w południowej modlitwie brewiarzowej ojców Benedyktynów. Przekazaliśmy również telegram z pozdrowieniami dla przebywającego w klasztorze ojca Karola Meissnera.
Po wyjściu ze świątyni, przy kościele klasztornym podziwialiśmy największy w Wielkopolsce, ponad 300-letni, okazały kasztanowiec (niestety bardzo już schorowany), a na zakończenie pobytu w Lubiniu zainteresowani mogli zaopatrzyć się w wytwarzaną przez mnichów świetną nalewkę – „Benedyktynkę”.
Ostatnim punktem naszej pielgrzymki była Bazylika na Świętej Górze w Gostyniu – Sanktuarium Świętogórskiej Róży Duchownej. Najpierw każdy miał okazję indywidualnie pomodlić się przed tamtejszym cudownym, koronowanym obrazem Matki Bożej. Po chwili własnych medytacji serdecznie powitał nas ojciec z tamtejszego zgromadzenia Filipinów i przedstawił historię tutejszej świątyni oraz cudownego obrazu. Następnie udaliśmy się z nim do podziemi bazyliki, gdzie do chwili refleksji nad przemijaniem skłonił nas widok niezliczonej ilości bardzo starych trumien z zasuszonymi nieboszczykami. Na tym zakończyliśmy “zwiedzanie” i udaliśmy się do domu rekolekcyjnego przy klasztorze Filipinów, gdzie czekał już na nas świetny kapuśniak oraz słodki deser. Po zapełnieniu żołądków mogliśmy w pełnym komforcie kibicować uczestnikom końcowego quizu.
I tak nasza pielgrzymka dobiegła końca. Bardzo zadowoleni ze wszystkich punktów jej programu oraz z panującej cały czas przemiłej atmosfery, pożegnaliśmy współuczestników i udaliśmy się w drogę powrotną do Poznania. Organizatorom oraz naszym przyjaciołom bardzo dziękujemy za zaproszenie i sprawne przeprowadzenie pielgrzymki, która dostarczyła nam zarówno wielu doznań duchowych, jak i wiedzy historycznej oraz pozwoliła na bardzo sympatyczne spędzenie prawie całego dnia.
Szczęść Boże
Ania i Bronek Ciesielscy – Poznań
Ze swej strony serdecznie dziękujemy organizatorom – małżeństwom z ekipy Poznań 12 za perfekcyjne przygotowanie rajdu, Jurkowi Matuszkowi za przedstawienie wkładu o. Karola Meissnera w powstanie i rozwój Ruchu END w Polsce, naszym przewodnikom po odwiedzanych sanktuariach i wszystkim uczestnikom za stworzenie bardzo sympatycznej atmosfery.
Zdjęcia z rajdu obejrzeć można korzystając z linku: https://goo.gl/photos/Mfx8Y1bXfDgNJWef9
Ania i Jurek Kolbuszowie – Sektor Wielkopolski