“Gniewajcie się, a nie grzeszcie – empatyczne ćwiczenia w parach”

Rekolekcje w Ciechocinku  26-28.10.2018.

Prowadzący: Elżbieta i Jacek Jurzysta oraz o. Tomasz Górecki MSR

Stres i tempo życia to nasza codzienność. Porozumiewanie się przy braku czasu i natłoku spraw nie jest łatwe, a do tego jeszcze „odmienny język  kobiety i mężczyzny”. By lepiej się  zrozumieć i porozumieć zdecydowaliśmy się  wziąć udział w Warsztatach Komunikacji Małżeńskiej  w  CIECHOCINKU. Mała liczba par i prowadzący z solidnym przygotowaniem psychologicznym i życiowym przekonały nas do przeżycia takich rekolekcji. Zapowiadało się KONKRETNIE, więc wyłączamy telefony, bierzemy notatniki, westchnienie do PANA i do dzieła…  Już na początek szok : interakcje międzyludzkie można OCENIAĆ lub STARAĆ SIĘ ZROZUMIEĆ.  Na ścianie wisi LISTA UCZUĆ zaspokojonych; niezaspokojonych i rzekomych = SZOK  – taka ILOŚC… Temat, ćwiczenia, przemyślenia przy kawie – nikogo nie trzeba wołać na następne zajęcia.  Tylko wieczorem z kilkoma kartkami zapisanymi na ćwiczeniach, notatkami i zdjęciami plansz próbujemy utrwalić nowe WZORCE i METODY ROZWIĄZYWANIA  NAPIĘĆ. Tak, bo EMOCJE zawsze BĘDĄ we Mnie i w Tobie. Liczy się co z tym ZROBIĘ,  JA dla Wspólnego   MY – to mogę zmienić.

Zaczyna się zasiadanie  z prośbą o CZAS WYSŁUCHANIA  BEZ  PRZERYWANIA i zapytaniem  CZY TO CO USŁYSZAŁEM jest  TYM  CO CHCIAŁAŚ/CHCIAŁEŚ  powiedzieć…??  

Przejechaliśmy  POLSKĘ wzdłuż, by ODNALEŹĆ POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY  jako DROGĘ DO SIEBIE w  małżeństwie po latach.  I przejechalibyśmy tę drogę ponownie pomimo TRUDNOŚCI.  To, że wróciliśmy do tej samej pracy, domu, rodziny i sytuacje napotykamy te same co przed ćwiczeniami nie zniechęca NAS do siebie i innych ludzi, bo ZNALEŹLIŚMY SPOSÓB NA POROZUMIEWANIE MIĘDZYLUDZKIE i rozładowywanie trudnych emocji.   

DZIĘKUJEMY prowadzącym warsztaty ELI  i  JACKOWI  oraz  WSZYSTKIM UCZESTNIKOM ZA SZCZEROŚĆ  I  DETERMINACJĘ  w poszukiwaniu wzajemnego zrozumienia.   

SZCZĘŚĆ BOŻE  wszystkim  POROZUMIEWAJĄCYM  SIĘ BEZ PRZEMOCY.”
                                                                                                                                                                                 M. K. St.

 

Jesteśmy małżeństwem od niespełna 14 lat. Pierwszy raz zostaliśmy zmotywowani do zmiany naszego myślenia o komunikacji, które wynieśliśmy z tradycyjnego wychowania, kiedy urodziła się nasza najstarsza córka. Zupełnie „nie działały” na nią kary i nagrody, nakazy i zakazy. Zaczęliśmy zastanawiać się w jaki sposób do niej dotrzeć, jak budować relację, jak rozmawiać, jak towarzyszyć jej w przeżyciach i emocjach. Szukaliśmy wzorców, książek. Trafiliśmy na ideę rodzicielstwa opartego na bliskości, które widzi w dziecku po prostu człowieka, a na pierwszym miejscu stawia miłość. Zobaczyliśmy czym mogą być w relacji z nim szacunek, jak wiele można od dziecka usłyszeć, jak dużo ono zrozumie i jak wiele potrafi samo, jeśli je odpowiednio wspieramy. Z biegiem lat zostaliśmy rodzicami jeszcze trójki dzieci – syna i dwóch córek. Odkrywaliśmy ich charaktery i różnorodność. Uczyliśmy się od nich i cały czas szukaliśmy. Zetknęliśmy się z Porozumieniem bez przemocy. Po kilku latach intensywnego rodzicielstwa bardzo ważne stało się dla nas także spojrzenie na naszą małżeńską relację. Szukaliśmy rozwiązań i wsparcia. Chcieliśmy się rozwijać i ubogacać nasze życie razem także w bliskości z Bogiem. Bardzo pomogło nam dołączenie do END i kontakt z innymi małżeństwami.

W październiku 2018 roku wzięliśmy udział w rekolekcjach „Gniewajcie się, a nie grzeszcie” – empatyczne ćwiczenia w parach, prowadzonych przez Elżbietę i Jacka Jurzysta i ojca Tomasza Góreckiego MSF. Wiedzieliśmy, że będą realizowane zgodnie z założeniami porozumienia bez przemocy, które znaliśmy jako rodzice. Byliśmy bardzo ciekawi połączenia tych idei z naszą wiarą i Słowem Bożym. Do tej pory nie zetknęliśmy się z powiązaniem tych elementów i brakowało nam pomysłu na realizację w życiu codziennym.

W czasie trzech dni wspólnego spotkania i pracy warsztatowej z innymi małżeństwami w kameralnym gronie 9 par, zobaczyliśmy jak „język miłości” porozumienia bez przemocy można wprowadzać do naszego życia w zgodzie z nauką Jezusa. Utwierdziliśmy się w przekonaniu o tym, że warto w ten sposób budować relacje. Jest to sposób trudny i wymagający ćwiczeń oraz ciągłej pracy nad sobą. Widzimy jednak, że dający ogromnie dużo dobra w relacjach, przede wszystkim dlatego, że pozwala usłyszeć drugiego człowieka. Uczyliśmy się jak po chrześcijańsku odkrywać swoje emocje i przeżywać je tak, by nie krzywdzić siebie i innych oraz jak szukać sposobów na miłość do siebie samego. Pod okiem Eli i Jacka rozmawialiśmy i staraliśmy się zrozumieć jak dawać z siebie drugiej osobie empatię, wsparcie i akceptację.

Dziękujemy za niezwykły czas spotkania z Bogiem i innymi małżeństwami pełen emocji, szczerości, wspólnej pracy i odkrywania siebie w małżeństwie.

Dziękujemy za instrukcje, tłumaczenia, ćwiczenia oraz spokój i cierpliwość w pracy z nami parze prowadzącej, która pokazała nam porozumienie bez przemocy po katolicku.

Dziękujemy za inspiracje do ćwiczeń i pracy po rekolekcjach. Widzimy wiele dobrych owoców w naszej komunikacji w małżeństwie, a także z dziećmi i innymi ludźmi. Staramy się  i nie ustajemy w działaniu, ponieważ widzimy głęboki sens i ogromną wartość w tym sposobie porozumiewania się. Nasze codzienne rozmowy i kontakt nabierają innego wymiaru. Coraz lepiej potrafimy się nawzajem usłyszeć i zrozumieć. „Zasiądźmy razem” także okazało się jeszcze pełniejsze.

Gorąco polecamy innym małżeństwom, które chcą lepiej się komunikować, te rekolekcje i spotkanie z ideą Porozumienia bez przemocy. Sami również czekamy na kolejne.

Marianna i Filip Szymarek

Zdjęcia z rekolekcji:

https://photos.app.goo.gl/cGCB3NtJohqgZ8mLA