To już ponad tydzień jak  Ekipy z terenu Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej rozpoczęły nowy rok formacyjny Ruchu Duchowości Małżeńskiej.  Dla niektórych z nas było to pierwsze spotkanie od czasu gdy po raz pierwszy usłyszeliśmy o wirusie, którego z racji tego, że ma koronę, nazwano koronawirusem. To on zaczął królować w naszych domach, kościołach, parafiach i wdarł się w życie naszych Ekip. Na pewno wielu z nas patrząc na siebie pytało się o to-    jak przeszliśmy ten trudny czas? W jakiej kondycji zaczynamy nowy rok formacyjny? Jak sprawdzili się w nowej rzeczywistości nasi opiekunowie duchowi? Jesteśmy dziś silniejsi, czy może zaczynamy naszą formację od początku? Ten czas się jeszcze nie skończył i na pewno musimy odpowiedzieć sobie na pytanie- co się z nami stało? Bez tej odpowiedzi, bez momentu refleksji o naszych Ekipach zawsze wracać będziemy do punktu wyjścia i powtarzamy sobie jak mantrę pytanie- co się z nami stało?

Sobota-19 wrzesień godzina 15.30- to wielka radość, bo przybyła na nasze rozpoczęcie wcale niemała grupka małżeństw. Do naszej radości zaraz dołączyła się nadzieja, że jeszcze istniejemy, że mamy w sobie chęć wspólnej modlitwy, i że nasza ufność wychodzi poza ramy codziennych wiadomości o tych, co zachorowali…

Rozpoczęliśmy od konferencji, którą poprowadzili Ala i Andrzeja. Przypomnieliśmy sobie o Czterech Głównych Zasadach działania END. Bez nich nie jest możliwy prawidłowy rozwój i trwanie naszych Ekip. Są to: kolegialność,współodpowiedzialność, wspólnotowość, zaufanie. Nie są to tylko słowa, ale tak jak zaznaczyła Ala, te cztery zasady są stanem ducha dane nam po to abyśmy razem rozpoznawali wolę Bożą. Słowa te powinny nas ożywiać.  Ważne było też przypomnienie, że bycie w Ruchu jest też naszym zobowiązaniem. Zobowiązaniem do stawania się architektami i robotnikami w budowie Królestwa Bożego!

Później była najważniejsza część naszego spotkania- Eucharystia. Ksiądz Krzysztof w czasie swojego słowa mówił do nas o codziennej wierności. Zaczynając od wierności do sportu, a kończąc na duchu. I tu dotknął naszej słabości mówiąc: ,,jak raz, drugi, trzeci zwolniliśmy się z naszego obowiązku lub nawet ktoś z nas z niego zwolnił to piąty i siódmy raz już się sami zwolnimy, a dwudziestego wyrobi się nam nawyk, a trzydziestego to już nie będziemy pamiętać jaki mieliśmy zobowiązania i zasady”. Te słowa mówiły i dotykały czasu w którym żyjemy. Są dla nas ostrzeżeniem i jasnym wskazaniem na dzisiejsze zagrożenia.

Po Eucharystii powiedzieliśmy TAK i tym samym ponownie przyjęliśmy Kartę naszego Ruchu. To TAK to potwierdzenie, że reguły Wspólnoty Duchowości Małżeńskiej będą ciągle częścią naszego życia.

Na koniec było to, co najbardziej lubią nasi milusińscy, czyli ciasta, ciasteczka i oczywiście kawa i herbata. Wspólna agapa to rozmowy o tym co u nas słychać. O naszych radościach i kłopotach. O tym czy wirus jest, czy go nie ma? Czy się go boimy, czy też nie. To był czas radości ze wspólnego spotkania.

I tak każdy z nas powrócił do domu. Niosąc ze sobą siłę naszej wspólnoty. Nadzieję, że dalej chcemy być razem i że warto iść wspólnie do Tego, który daje nam Zbawienie.
Kasia i Mirek Woszczyłowie