Rekolekcje w Kazimierzu Biskupim miały się odbyć 11-12 września, ale dla nas można powiedzieć, że zaczęły się one tydzień wcześniej. Jedna z naszych córek nie mogła do końca wyjść z ciągnącej się długo infekcji, a druga zdawała się łapać nową. Na dodatek dziadkowie którzy mieli opiekować się wnuczkami podczas rekolekcji zachorowali.  Byliśmy o tyle bardziej zatroskani że sierpniowe spotkanie rekolekcyjno-integracyjne w Gębicach naszej Ekipy musieliśmy opuścić ze względu właśnie na chorobę dzieci. Będąc w kościele w sobotę poprzedzającą rekolekcje,  na kazaniu poruszyły nas słowa księdza o duszach w czyśćcu cierpiących, że tak bardzo potrzebują naszej modlitwy i tak bardzo pomagają wypraszając łaski u Boga. Postanowiliśmy modlić się przez najbliższy tydzień za nie i ofiarować nasze troski związane z możliwością uczestnictwa w rekolekcjach. Wielka była nasza radość gdy dzieci z dnia na dzień czuły się lepiej a opiekę nad dziećmi w czasie rekolekcji zaoferowała bratowa.
Dzięki tym przeciwnościom jeszcze bardziej doceniliśmy możliwość uczestnictwa w tych rekolekcjach.

Dziś, już po spotkaniu, cieszymy się jeszcze bardziej gdyż zauważamy owoce tych rekolekcji. Cudowny czas adoracji Pana Jezusa, piękne świadectwa małżeństw dały nam pozytywy impuls do dalszego rozwoju duchowego, do bliższej relacji z Jezusem. To niesamowite że od każdego z małżeństw można czerpać inspiracje, w każdym małżeństwie można znaleźć coś wyjątkowego co Cię zainspiruje, zaskoczy, a czasem nawet gdzieś wewnętrznie zawstydzi i pomoże na nowo spojrzeć na relacje w małżeństwie. Czas zasiadania pozwolił  nam w spokoju i bez pośpiechu na medytację słowa Bożego oraz wspólne jego rozważanie. W modlitwie dziękczynnej dziękowaliśmy za wszystkie dary naszego współmałżonka, był to czas rozmowy na temat nie tylko naszych relacji, ale i relacji z Panem Bogiem.  Jesteśmy świadomi i nie raz mogliśmy zauważyć, że jeśli jesteśmy blisko Pana Boga to nasze życie w małżeństwie jest lepsze. Bardzo owocne byłe także prace w grupach mieszanych, które pozwoliły uczynić nam pierwsze kroki w kierunku wzrostu i szerszego rozwoju w ruchu END, a nie tylko we własnej Ekipie tak jak dotychczas.

Utkwiły nam także słowa wypowiedziane na rekolekcjach, że każdy z nas jest ważny i każdy każdemu równy.

To wspaniale ze przyjmujemy kartę ruchu END i wstępujemy w jej struktury. Struktury piękne, z tradycjami, z tysiącami wspaniałych małżeństw i doradców duchowych…
To wielka radość i Błogosławieństwo, ale i też wielkie wyzwanie przed nami, aby wspólnie budować ten ruch.
Maryjo, Nasza Pani, Opiekunko naszego ruchu prowadź Nas dalej do Jezusa tą piękną drogą.
Kinga i Adam Kardańscy

Szczęść Boże.

Wspólnie z całą ekipą tak możemy podsumować nasz udział w rekolekcjach:
Rekolekcje w Kazimierzu Biskupim były dla naszej ekipy dobrym czasem na wyciszenie się, odpoczynkiem od pracy zawodowej. Dla większości również odpoczynkiem od dzieci. Wielkie znaczenie miało dla nas spotkanie w gronie małżeństw sakramentalnych o tej samej wierze i podobnych poglądach na ważne tematy.  Poznanie par z innych ekip umożliwiło nam wgłębienie się w życie wspólnotowe END, zrozumieliśmy, że jest to coś więcej niż tylko comiesięczne spotkania w ekipie podstawowej. Poczuliśmy, że jesteśmy wielką rodziną, gotową pomóc każdemu z jej członków. Konferencje przybliżyły nam działalność Ruchu, szczególnie cenne były świadectwa małżeństw wcielających w życie konkretne punkty wysiłku. Wartościowe były również spotkania w ekipach mieszanych, gdzie mogliśmy wymienić się swoimi doświadczeniami, zobaczyliśmy jak wiele mamy wspólnego. Dla małżonków, którzy przyjechali z dziećmi, choć nie mogli w pełni brać udział w konferencjach to czas spędzony w bawialni z innymi rodzicami również był bardzo cenny. Jesteśmy wdzięczni za to, że mogliśmy być tam wszyscy razem i modlić się z innymi uczestnikami rekolekcji.
Pozdrawiam
Marta i Rafał