Nasze wielkopostne spotkanie odbyło się w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie, w dniu 16.03.2019, dzięki gościnności ks. proboszcza ks. Bogdana Bartołda. Rozpoczęliśmy uroczystą mszą świętą koncelebrowaną przez ks. Piotra Kluka – doradcę duchowego naszego sektora, o. Tadeusza Suślika – proboszcza sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży na Siekierkach, doradcę duchowego ekipy pilotowanej oraz ks. Bogusława Pomarańskiego – proboszcza parafii św. Doroty w Zawadach, doradcę duchowego ekipy, która w tym dniu przyjmowała Kartę Equipes Notre-Dame. W konfesjonale posługę pełnił ks. Jacek Wiliński. O śpiew w czasie liturgii zadbał Chór Papieski im. Jana Pawła II.

Homilię ks. Piotr Kluk rozpoczął od głębokiej myśli ks. H. Caffarela: „Najważniejsze objawienie Chrystus daje nam z wysokości swojego krzyża. Toteż krzyż jest księgą, której nie powinniśmy przestać rozważać. Trzeba też zrozumieć jej język: nie jest ona panegirykiem cierpienia, lecz głoszeniem miłości zwycięskiej”. W rozwinięciu tej refleksji usłyszeliśmy, że prawdziwa miłość według Jezusa to miłość w wymiarze krzyża, do utraty życia, okazująca dobro nawet nieprzyjaciołom. Jezus myje nogi także Judaszowi. Jezus umiera na krzyżu za grzeszników, czyli za nieprzyjaciół Boga. Takiej miłości nie ma na świecie. Tylko taka miłość jest nieśmiertelna. Każda inna kończy się w pewnym momencie… Dalej ksiądz Piotr powiedział, że skoro ta miłość Boga do nas wyraziła się w Krzyżu Chrystusa, oznacza to, że droga do doskonałości, do pełnej miłości, do zbawienia, do Boga wiedzie przez krzyż. Wiemy, że miłość, którą głosi Chrystus, jest trudna, wymagająca. Ale to jedyna droga do życia wiecznego. Na tej drodze nie jesteśmy sami. Z nami idzie Jezus! On prowadzi nas, On szuka nas na krętych ścieżkach naszego życia i wprowadza na drogi zbawienia, na których objawia nam swoje miłosierdzie. Homilię ks. Kluk zakończył słowami kardynała R. Saraha: aby przetrwać w tym świecie zamętu, upadku moralnego i wielkiego odstępstwa od Boga, nasze życie chrześcijańskie musimy opierać na trzech filarach. Te filary to: Krzyż, Eucharystia i Matka Boża.

Po mszy św. nowe małżeństwa przyjęły Kartę END. Następnie wysłuchaliśmy pieśni wielkopostnych w przepięknym wykonaniu Chóru Jana Pawła II.

Po postnej agapie konferencję pt. „Wstańcie i módlcie się” wygłosili Małgorzata i Joachim Grzonkowie – Para Odpowiedzialna za Stowarzyszenie Przyjaciół Ojca Caffarela. Zostaliśmy zachęceni do godzinnej modlitwy w miesiącu, o stałej porze i w wyznaczonym dniu, w intencjach, które napływają do Orędowników. Warto uświadomić sobie, że biorąc pod uwagę różne strefy czasowe, na całym świecie trwa nieustanna modlitwa Orędowników.

Ostatnim punktem Wielkopostnego Dnia Skupienia była droga krzyżowa wg rozważań ks. Marka Dziewieckiego. Usłyszeliśmy między innymi, że w naszych czasach, zdominowanych przez niską i prymitywną kulturę, na śmierć skazywane są małżeństwa i rodziny. Traktowane są one jako przeżytek i przejaw naiwności. Na śmierć skazywani bywają ludzie starsi, których towarzystwa ubezpieczeniowe, a nieraz własne dzieci i wnuki, traktują jako niepotrzebne obciążenie finansowe. W kolejnej stacji ks. Dziewiecki dobitnie napisał, że ludzie źli i cyniczni próbują nakładać na współczesne rodziny bolesne krzyże i cierpienia. Jednym z takich krzyży jest wyśmiewanie małżeństw i rodzin oraz kpina z małżeńskiej czystości i wierności. Inny krzyż to zrównywanie z rodzinami par homoseksualnych, które decydują się na związki bezpłodne. Jeszcze inny krzyż to dominująca kultura, która promuje demoralizację, wyuzdanie i wypaczone „wychowanie”, które sprawia, że coraz więcej dziewcząt i chłopców nie dorasta do żadnego powołania: ani do małżeństwa i rodziny, ani do kapłaństwa czy życia konsekrowanego. Przy stacji XIV usłyszeliśmy, że od dwóch tysięcy lat w każdym pokoleniu wielu jest takich ludzi, którzy chcą, aby Jezus już nigdy z tego grobu nie wyszedł. Razem z Chrystusem ludzie chcą wepchnąć do grobu naszą tęsknotę za życiem w trwałym związku małżeńskim i w szczęśliwej rodzinie. Ale tych pragnień nikt nie może w nas zabić, bo pragnienia te pochodzą od samego Boga. W żadnej epoce i w żadnej cywilizacji – nawet w cywilizacji śmierci – nikt nie zdoła usunąć z naszych serc tęsknoty za małżeństwem i za rodziną. Można jedynie próbować tę tęsknotę zagłuszać, tak jak niektórzy usiłują zagłuszać własne sumienie i sumienia innych ludzi.

Dziękujemy za ten wyjątkowy czas Wielkopostnego Dnia Skupienia.

Agnieszka i Wojtek Kiniorscy – ekipa W1B

 

/ zdjęcia W. Kiniorski