Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

To chrześcijańskie powitanie brzmi w naszych uszach, bo tak wita każdego ciepłym głosem ksiądz Józef Pawluk, proboszcz parafii katedralnej w Odessie. Tak witał i nas, kiedy przyjeżdżaliśmy do Odessy. Od września 2013 do czerwca 2014 na Ukrainie wydarzyło się bardzo dużo. Pierwsze spotkanie pilotażu było w tygodniu, kiedy ówczesny prezydent Ukrainy nie podpisał umowy z Unią Europejską, a ostatnie kiedy umowa została podpisana przez nowo wybranego prezydenta. Dziękujemy Bogu, że wydarzenia polityczne nie przerwały pilotażu dwóch ekip w Odessie. Na zakończenie przeżyliśmy wspólnie rekolekcje w Iliczowsku, gdzie przyjął nas bardzo serdecznie ksiądz Andrzej Sańko. Wydarzenia losowe nie pozwoliły wszystkim przygotowanym małżeństwom przyjąć Kartę na rekolekcjach. Wstąpiło do Ruchu 8 małżeństw, a we wrześniu mają jeszcze przyjąć kartę 3 małżeństwa. Powstały dwie ekipy.

                  Dla każdego małżeństwa (również dla nas) i dla ks. Józefa to czas wielkich przeżyć duchowych. Przez cały czas pilotażu otaczaliśmy gorącą modlitwą każde małżeństwo, ale do końca nie wiedzieliśmy ile małżeństw przyjmie kartę i w pełni będzie uczestniczyło w rekolekcjach. Od poranka w czwartek (26 czerwca) czułam ogromny spokój, pomimo wielu trudności związanych z tym wyjazdem i ze zdumieniem odkrywałam, że Pan Bóg nas prowadzi tam, gdzie dzieją się wielkie rzeczy. Po przylocie do Odessy z walizkami weszliśmy do katedry i uczestniczyliśmy we mszy świętej, podczas której jedno z „naszych” małżeństw przyjęło sakrament małżeństwa i po raz pierwszy przystąpiło do sakramentu eucharystii. Było to dla nich bardzo ważne, bo chcieli wstąpić do Ruchu i w pełni uczestniczyć w rekolekcjach. Dali temu wyraz w świadectwie na koniec rekolekcji. Potem nocleg nie jak zawsze w domu parafialnym, a u innego  młodego małżeństwa, z którym nie udało się spotkać indywidualnie wcześniej. Rozmowa przy kolacji i wspólna podróż na miejsce rekolekcji bardzo nas zbliżyła. Jak powiedzieli przy pożegnaniu, było to bardzo ważne spotkanie, bo zaczęli inaczej patrzeć na ewangelizację w swojej rodzinie. W piątek przed południem mieliśmy czas, żeby wspólnie z księdzem Józefem zrobić ostatnie przygotowania do rekolekcji. Dla wszystkich małżeństw były to pierwsze w życiu rekolekcje zamknięte. W piątek powtarzało się pytanie – jak będzie? Odczuwaliśmy ich napięcie bo dodatkowo niektórzy po raz pierwszy zostawili swoje małe dzieci pod opieką dziadków, co było dla nich dużym przeżyciem. Dla nas dużym przeżyciem podczas mszy świętej w piątek, było przystępowanie do komunii św. małżeństwa, które w tym roku zaczęło przychodzić do kościoła katolickiego. Przez katechezę przygotowało się do sakramentu pokuty i eucharystii, aby w pełni uczestniczyć w rekolekcjach. Dzieci nie było na rekolekcjach, co sprzyjało budowaniu jedności małżeństw i wspólnoty, bo wszyscy uczestniczyli we wszystkich częściach programu rekolekcji. Na zakończenie było wiele łez wzruszenia i radości. Bogu niech będą dzięki za wszystkie łaski, które zaowocowały powstaniem żywej wspólnoty małżeństw w Odessie.

                  Dla wielu z nich początek drogi w uchu Ekip Notre – Dame, to jednocześnie początek drogi w Kościele Katolickim. Szczególnie ważna jest rola kapłana na tej drodze. Wielu z nich pokochało ks. Józefa. Troszczą się o Niego jak o ojca. Ufamy, że w Odessie będzie pokój i będą wzrastać w wierze i budowaniu wspólnoty.

                  My każde małżeństwo mamy w sercu. Może szczególnie te, które zmagają się z trudnościami i te, które nam dużo pomagały.

Helena i Paweł Kukołowiczowie