Te rekolekcje zaczęły się nietypowo.
Zaraz po przyjeździe dowiedzieliśmy się, że są problemy organizacyjne, że nie dojedzie ks. Adam, nie będzie mszy św. rozpoczynającej rekolekcje.
Para prowadząca nie wiedziała kiedy ksiądz przyjedzie, jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień, były wątpliwości czy w ogóle ksiądz dojedzie.
Poczuliśmy duży niepokój, że te rekolekcje są takie nieprzygotowane, jest jakaś improwizacja. Pełni niepokoju zastanawialiśmy się co będzie.
Czuliśmy, że trzeba się modlić. W sobotę rano okazało się, że ks. Adam dojechał. Program na sobotę został zmodyfikowany,
zamiast 3 odbyły się 2 konferencje. Te 2 konferencje były tak treściwe i tak do nas przemówiły, że chciałoby się więcej.
W czasie wieczornego dzielenia uczestnicy mówili o tych problemach organizacyjnych. Była znowu niepewność kiedy zacznie się adoracja
(o której ks. Adam wróci po wypełnieniu obowiązków w swojej parafii), kto odprawi w niedzielę msze św., czy będziemy musieli pojechać do sąsiedniej miejscowości na mszę? O 23.22 dostajemy SMS od pary prowadzącej, że ks. Adam jednak nie dojedzie na jutrzejszą mszę, ale będzie msza w ośrodku dla okolicznych mieszkańców i dla nas o godz. 9.00. Była to kolejna zmiana programu rekolekcji.
Niedzielna msza św. była piękna. Z piękną oprawą muzyczną, pięknym kazaniem ks. z Leszna, atmosferą skupienia i modlitwy.
Przez zmianę programu po mszy mieliśmy znacznie więcej czasu na zasiadanie, który dobrze wykorzystaliśmy.
Potem spacer, obiad i powrót do domu.
Te rekolekcje pokazały nam,
że Pan Bóg dopuszcza
różne trudności i problemy
w naszym życiu po to
żeby uczyć nas zaufania do niego.

Bo niezależnie od okoliczności, On ma plan na te rekolekcje i na nasze życie, ten plan jest dla nas dobry, a w odpowiednim czasie Bóg postawi na naszej drodze ludzi, którzy pomogą odkryć, zrozumieć ten plan.
A my powinniśmy ufać i być gotowi przyjąć to co Pan nam daje lub odpowiedzieć na to do czego wzywa.

To były bardzo udane rekolekcje.
Kasia i Mirek

Kliknij. Opieka nad dziećmi w czasie rekolekcji.
“Najważniejszy w animacjach jest kontakt z dziećmi.
Nasza kadra ma duże doświadczenie w pracy z najmłodszymi, ale przede wszystkim dziewczyny kochają to robić ❤️❤️❤️
Mimo że często zapraszacie Nas do dostojnych i dystyngowanych restauracji i hoteli,
jesteśmy zdania że turlanie się z podopiecznymi i łaskotanie ich to zawsze podstawa dobrej zabawy!
Czy to w domu czy na oficjalnej kolacji weselnej – a co tam, dzieci i animatorzy mają swoje prawa!”

Tym razem organizatorzy zaprosili KREATYWNE POLE na…
rekolekcje Equipes Notre-Dame ;-)