Wakacje szybko minęły i w dniu 7 września 2019 r. w Krościenku, w kościele p.w. Chrystusa Dobrego Pasterza zainaugurowaliśmy rok pracy formacyjnej. Niektórzy uważają, że nowoczesne świątynie pozbawione są „klimatu” – to miejsce jest jednak inne. Wchodząc do świątyni pierwsze co uderza to światło – bijące od głównego ołtarza i figury Chrystusa niosącego zagubioną owcę. Ta jasność przenika wprost do serca, powoli je wypełniając…

Można się zastanawiać: czy to miejsce, czy liczna obecność przyjaciół, czy uśmiechnięte dziecięce buzie, czy piękna wczesnojesienna pienińska przyroda – co tak naprawdę sprawiło, że radość była w nas? Wszystko czego doświadczyliśmy to przejawy Bożej czułości – tak na zachętę, na dobry początek – bo przecież przed nami rok wytężonej pracy.

Św. Dominik Savio powiedział: “Tu, na ziemi, świętość polega na tym, aby stale być radosnym i wiernie wypełniać swoje obowiązki”. W słowie głoszonym do nas przez ks. Stanisława Kłysia wyraźnie słyszeliśmy, że łatwo nie będzie – bo świętość kosztuje. I świadectwo dawane przed światem kosztuje. I odwaga pójścia pod prąd kosztuje. Ale Pan Bóg daje łaskę – On nas prowadzi, a gdy brakuje sił niesie nas na swoich ramionach. On daje radość.

Na początek radość spotkania: wspólna Eucharystia, śpiew, adoracja Najświętszego Sakramentu, potem wspólny posiłek i rozmowy, rozmowy, rozmowy… Trudno było się rozstać.

Pary odpowiedzialne ekip 29 września spotkały się ponownie na swojej sesji formacyjnej. Idąc za radą o. Caffarela „Poszukajmy razem” próbowaliśmy znaleźć odpowiedź na pytanie czym jest odpowiedzialność w rozumieniu Karty END, w rozumieniu Ewangelii. Dyskutowaliśmy na temat dlaczego bycie Parą Odpowiedzialną to coś zdecydowanie więcej niż prowadzenie spotkań, jaką siłę ma łączność z Ruchem – wielką, międzynarodową wspólnotą małżeństw. Zadawaliśmy sobie pytanie gdzie jest klucz do rozwiązywania problemów jakie nieuchronnie w życiu ekipowym się pojawią.

Stojąc u progu nowego roku i nowej pracy, świadomi wyzwań i własnych ograniczeń, rozważamy słowa papieża Franciszka z „Gaudete et Exsultate”: „To nie życie ma misję – ono jest misją”. Bo przecież życie jest z Życia.