Zgodnie z zapowiedzią zamieszczamy pierwsze relacje – świadectwa uczestników pielgrzymki do Fatimy i liczymy, że kolejne osoby także podzielą się swoimi przeżyciami. Gorąco zachęcamy                                     Ania i Jurek Kolbuszowie

Maria: Na pielgrzymce poznałam Equipes Notre-Dame”

Moje świadectwo i podziękowanie za udział w pielgrzymce E N D do Fátimy  11-25.07.2018

Na pielgrzymkę związaną z XII-tym Międzynarodowym Zgromadzeniem Equipes Notre- Dame w Fátimie (po portugalsku XII Encontro Internacional Equipas de Nossa Senhora, Fátima 2018) zostałam zaproszona przez moich krewnych Bożenę i Krzysztofa ze wspólnoty E N D z Poznania. To dzięki nim dowiedziałam się po raz pierwszy o działalności tej wspaniałej międzynarodowej wspólnoty małżeństw.

Pojechałam sama, mój kochający mąż zasponsorował mi udział w pielgrzymce i de facto z dużym zainteresowaniem śledził jej przebieg, jednakże nie pojechał, a pod przykrywką braku urlopu latem, był jednak brak religijności. Tak więc pojechałam z intencją nawrócenia w rodzinie i wielu innych intencjach, które zanosiłam przed Boży tron za pośrednictwem naszej orędowniczki  Maryi w tak wielu sanktuariach Europy. Smutek, że jestem tak samotna jako małżonka w praktykowaniu wiary katolickiej wynagradzała mi podniosła atmosfera rozwoju duchowego, cudowne okazywanie sobie miłości małżeńskiej przez uczestników naszej peregrynacji, zwłaszcza przyjmowanie ciała i krwi Pańskiej trzymając się za ręce. To tak budujące, że w autokarze, podczas pokonywania ponad 7 tysięcy km słyszałam jak małżeństwa, z długim okresem stażu, rozmawiają ze sobą, wciąż mając nowe tematy, nieznudzeni sobą (wg mnie jest to bardzo ważny aspekt i symptom dobrego małżeństwa). To tak jakbym grzała się w tym duchowym cieple.

Słyszałam od członków Waszej wspólnoty, że wdowcy czasem, nagle osamotnieni, nie dają rady nadal aktywnie uczestniczyć w tym ruchu, tymczasem pani Marie-Chantal w Romans, we Francji, wdowa od 2017 roku, która gościła czworo z nas w swym domu, jest przykładem, że czule wspominając męża, nadal trwa i działa we wspólnocie małżeństw.

Pragnę podkreślić, że silne duchowe przeżycia religijne podczas pielgrzymki spowodowały, że tym więcej i gorliwiej pragnę się modlić, dodając post do postanowień, o przywrócenie męża do wiary, a widzę, że jego opór stopniowo topnieje. Zaczął mi czytać w domu, przed Mszą w niedzielę rano oba czytania i treść psalmu, by mnie przygotować do udziału we Mszy,  jak lektor i psałterzysta.

Dzięki pielgrzymce, widząc w bazylice, gdzie odbyły się spotkania Equipes Notre-Dame, tak wiele flag państwowych uczestników z całego świata Międzynarodowego Zgromadzenia, poczułam się silniejsza w wierze siłą pobożności tak dużej wspólnoty światowej. Okazało się, że także w mojej podpoznańskiej parafii są małżeństwa należące do E N D, a co ważne, że w większości są to młodzi ludzie, którzy już u progu wspólnej drogi zaczęli zabiegać o rozwój duchowości i jedności małżeńskiej.

Widzę także dobre owoce faktu, że zachęciłam do udziału Marzenę i Jacka z mojej parafii; Marzena opisuje, jako redaktor, w gazetce naszej wspólnoty różańcowej, naszą pielgrzymkę, zamierzamy także na początku października 2018, podczas spotkania naszej wspólnoty, opowiedzieć o pielgrzymce, jej owocach, o wspólnocie E N D, zainicjować odmawianie różańca pod figurką Matki Bożej Fatimskiej, wygraną właśnie przez to małżeństwo w sklepie z dewocjonaliami w Portugalii (ten szczęśliwy traf także uważam za rodzaj cudu, by pomóc w rozwoju duchowości małżeństw w naszej Parafii). Zatem bardzo jestem wdzięczna, także zaszczycona, możliwością udziału w tak szczególnej pielgrzymce E N D do Fatimy, nie rozstaję się z różańcem uczestnika Zgromadzenia; czuję się jakoby otoczona specjalną opieką i wsparciem, także, gdy Orędownicy E N D modlą się w mojej specjalnej intencji zdrowia dla córki, dziękuję bardzo, Bóg zapłać, szczęść Boże dla wszystkich uczestników pielgrzymki i całej tej Wspólnoty, dla księży Michała i Wojciecha, pani pilot Renaty, kierowców Marka i Jarka

Wasza rozśpiewana Maria z Palędzia k/Poznania

Z naszej strony składamy Marysi serdeczne podziękowania za ubogacenie naszej pielgrzymki profesjonalnym, cudownym śpiewem liturgicznym w czasie Mszy św. i za “mini koncert” w niecodziennej scenerii Niedokończonych Kaplic w Batalha                                               Ania i Jurek

Małgosia i Bogdan: Jesteśmy pod wrażeniem postawy wdowy – Marii-Chantel

Odpowiadając na apel, aby podzielić się naszymi wrażeniami z miejsc, przez które przebiegała nasza pielgrzymka, a której celem w naszym przypadku było Międzynarodowe Zgromadzenie END w Fatimie, chcemy podziękować Bogu za jej szczęśliwy i bezpieczny przebieg. Przejechaliśmy tysiące kilometrów i odwiedziliśmy kilkanaście miejsc, głównie związanych z objawieniami Maryi – Matki Naszego Pana. Byliśmy w znanych sanktuariach między innymi takimi jak La Salette, Fatima (Międzynarodowe Zgromadzenie END), Santiago de Compostela, Lourdes i może mniej znanych takich jak – Le Laus  i Montserrat. Zwiedziliśmy  kilkanaście kościołów i katedr. Większość z nich wywarła na nas wielkie wrażenie. Byliśmy zachwyceni pięknem ich wnętrz oraz zewnętrznej architektury.

Jak już wcześniej wspomnieliśmy byliśmy uczestnikami Międzynarodowego Zgromadzenia END w Fatimie. Uczestniczyły  w nim małżeństwa z kilkudziesięciu krajów z całego świata. Byliśmy pod wrażeniem wielokulturowości zarówno w  liturgii, jak i w modlitwie. Wszystkich nas jednak łączył Chrystus. Życzliwość i uśmiech uczestników bardzo nas podbudowały i umocniły w przekonaniu, że narody chcą żyć w zgodzie i pokoju łącząc się w Chrystusie przy Jego Stole Eucharystycznym. Dlatego nie powinniśmy ustawać w modlitwie o jedność i pokój między narodami oraz za tych, którzy nimi kierują, aby zawsze mieli na uwadze dobro wspólne, a nauka Ewangelii cieszyła się we wszystkich krajach wolnością i swobodą głoszenia.

Mieliśmy również okazję gościć u małżeństw francuskich. Chcemy się podzielić zwłaszcza tym naszym pierwszym pobytem. Gościliśmy u Marie-Chantel BLACHE, która od roku jest wdową. Ze swoim mężem Christianem przeżyli wspólnie 47 lat praktycznie od początku małżeństwa należąc do Equipes Notre-Dame. Pełnili różne funkcje w Ruchu, od pary odpowiedzialnej ekipy podstawowej, po parę sektora, oraz wypełniali różne posługi. Mimo bariery językowej Maria przedstawiła nam na fotografiach swojego zmarłego męża, dwóch synów i wnuki. Nasze spotkanie, w którym obecne były jeszcze Marysia i Ula – uczestniczki pielgrzymki przebiegało  w miłej i serdecznej atmosferze. Bardzo pomogła nam Marysia, która znała trochę język francuski. Czas szybko minął i po obfitym i pysznym śniadaniu trzeba było opuścić gościnne progi Marii i udać się w dalszą podróż. Dobrze, że tam byliśmy.

Chwała Panu     Małgosia i Bogdan – Sektor Wielkopolski

Marta i Andrzej:      Zauroczeni La Salette

Czasem zdarza się tak, że odwiedzimy jakieś miejsce i chcemy koniecznie jeszcze raz do niego powrócić, aby uzupełnić nasz niedosyt. Podczas 2 tygodniowej pielgrzymki mieliśmy z konieczności dość szybkie tempo zwiedzania.

My w La Salette byliśmy po raz pierwszy. Wraz z całą grupą spędziliśmy tu około 4 godzin. Krótko po przyjeździe mieliśmy uczestniczyć we Mszy Św. w Sanktuarium, ale było do niej  jeszcze 25 minut wolnego czasu. Właśnie wtedy spotkaliśmy Janka Sadowskiego, który zwrócił nam uwagę na wzgórze z dużym krzyżem na szczycie, tuż za kompleksem budynków przylegających do kościoła. Postanowiliśmy szybko wdrapać się na szczyt, aby zobaczyć panoramę pobliskich gór. Janek wkrótce do nas dołączył. Na szczycie tego wzniesienia panowała idealna cisza, od czasu do czasu na twarzy czuć było tylko lekki podmuch ciepłego wiatru. Pogoda była idealna, ciepło, na niebie kilka małych chmurek, przejrzystość powietrza bardzo dobra. Zachwycaliśmy się tą chwilą.  Zdążyliśmy zrobić kilka zdjęć, krótko pomodlić się, ale musieliśmy szybko zejść, aby nie spóźnić się na Mszę Świętą. Te kilka- kilkanaście minut wzmogły w nas pragnienie powrotu tu kiedyś indywidualnie na dłużej, powiedzmy 2- 3 dni, aby doświadczyć w tym miejscu jeszcze głębszych przeżyć duchowych i zachwycać się pięknem przyrody. Można tu przenocować i z tego miejsca wyruszać na piesze wędrówki po okolicznych zboczach gór. Jest naszym pragnieniem pomodlić się na różańcu w ciszy, spoglądając z pewnej odległości w dół  na miejsce, w którym Maryja ukazała się młodym pastuszkom i jednocześnie podziwiać piękno gór, wychwalając Boga za Jego dzieła.

Zobaczymy – może nasze marzenie kiedyś się spełni (?)

Marta i Andrzej – Sektor Małopolski

 Kasia i Krzysztof:      Na wyspie u Archanioła Michała

Bardzo duże wrażenie zrobiła na nas góra Mont Saint-Michel. Wśród zupełnie płaskich terenów Normandii wyrasta nagle na horyzoncie malownicza góra rodem z bajek Disney’a z monumentalnym benedyktyńskim klasztorem – sanktuarium na szczycie. Podczas odpływów góra otoczona jest ciągnącą się po horyzont płaską “plażą”, a w czasie przypływów staje się wyspą.  Podczas właśnie zakończonych w naszej parafii rekolekcji o Aniołach dowiedzieliśmy się, że to Sanktuarium jest najważniejszym miejscem kultu św. Michała Archanioła.

Po wejściu przez główną bramę malownicze, wąskie, średniowieczne uliczki (niestety pełne turystów do granic możliwości) pną się w górę aż do samego klasztoru, który jest wprawdzie pusty, ale bardzo piękny. Aż chciałoby się zostać zakonnikiem i zamieszkać tam na stałe ;-) . Z góry roztacza się przepiękny widok na całą okolicę – załączamy kilka zdjęć. Od 1979 roku miejsce to znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Koniecznie trzeba je zobaczyć na własne oczy !

Kasia i Krzysztof z ekipy z Braunschweigu

Inne zdjęcia z Mont Saint-Michel obejrzeć można korzystając z linku: https://photos.app.goo.gl/e43MGXf9WSc3W8AC7