„Ojcze Karolu, nie mówimy żegnaj, lecz do zobaczenia w niebie…”. Te słowa usłyszeliśmy podczas uroczystości pogrzebowych Ojca Karola Meissnera w Lubiniu, w minioną niedzielę – 25 czerwca. Odszedł od nas prawdziwy Ojciec Duchowy. Ojciec, który nas kochał, który wielokrotnie i na różne sposoby przelewał tę mądrą miłość do naszych małżeńskich i rodzicielskich serc. Tak bardzo zależało Mu na  naszej świętości, na kształtowaniu sumień  młodych ludzi  w duchu odpowiedzialności za przyszłe losy ojczyzny.

W głębokiej zadumie cała rzesza „duchowych dzieci” śp. Ojca Karola uczestniczyła w uroczystościach pogrzebowych, którym przewodniczył ks. biskup Grzegorz Balcerek.

Nasz ruch Equipes Notre-Dame reprezentowało w Lubiniu kilkanaście małżeństw. Z ogromną wdzięcznością dziękowaliśmy Panu Bogu za obecność o. Karola w naszym życiu, za to, że promieniował mądrością, pogodą ducha, dobrocią i szacunkiem dla każdego człowieka, za wszystko, co zapisał w naszych sercach, a co teraz rozkwita dla naszego wspólnego dobra.

Ufamy, że będzie nam dane spotkać się z Nim w niebie.

W imieniu małżonków Equipes Notre-Dame Sektora Wielkopolskiego

 Ania i Jurek Kolbuszowie

 

 

Wspomnienie o Ojcu Karolu Meissnerze OSB

Choroba i śmierć Ojca Karola Meissnera sprawiła, że zastanawialiśmy się nad rolą Ojca w procesie powstawania Ruchu Equipes Notre-Dame w Polsce. Jeszcze przed powstaniem END w Polsce spotykaliśmy się z Ojcem Karolem i dzieliliśmy się problemami, jakie mieliśmy w Ruchu Domowy Kościół. Ojciec zawsze nas uważnie wysłuchiwał i udzielał dobrych i optymistycznych rad, za co byliśmy bardzo wdzięczni.

Gdy sytuacja w roku 2001 dojrzała do decyzji zaistnienia END w Polsce, spotykaliśmy się z Ojcem i pytaliśmy o opinię, która  była  budująca dla nas. Oprócz struktur organizacyjnych potrzebna była osoba kapłana, który pełniąc funkcję doradcy duchowego, uwiarygadniał nasz Ruch wobec  księży biskupów i kapłanów. Tę rolę mógł doskonale wypełnić Ojciec Karol Meissner. Tak też się stało. Gdy oficjalnie Ojciec Karol otrzymał propozycję, przyjął ją z radością. Bardzo byliśmy usatysfakcjonowani. Ojciec Karol wspierał działalność END, prowadząc rekolekcje, dni skupienia, wygłaszał konferencje. Zawsze miał duże grono słuchaczy, co świadczyło o Jego zaangażowaniu i ofiarności.

Ojcze Karolu, bardzo dziękujemy za wsparcie, gdy było nam trudno i gdy rozpoczynaliśmy drogę duchowości małżeńskiej z Ruchem END w Polsce.

Ojcze ! Wierzymy, że stojąc przed obliczem Boga Najwyższego, wypraszać będziesz potrzebne łaski dla naszego Ruchu END.

My dziękujemy za Ojca Karola, którego Bóg postawił na naszej drodze życia.

                                                                  Hanna  i  Jerzy  Matuszkowie

Link do zdjęć: https://goo.gl/photos/F9PRh14SFuLm2CSo8

Link na stronę benedyktynów: http://www.benedyktyni.net/node/512