Wzorem lat ubiegłych w czerwcowy weekend udaliśmy się na sektorowy spływ kajakowy. Tym razem wyprawa została zorganizowana na urokliwej Wełnie, która swoje źródło ma we wsi Osiniec koło Gniezna i przepływając przez ziemię gnieźnieńska, chodzieską i gorzowską uchodzi w Obornikach do Warty.

Odcinek naszego spływu był dość skromny, ponieważ mieliśmy do przepłynięcia zaledwie 12 km ze 118, które liczy sobie cała rzeka.

Kręte koryto i liczne przeszkody zwiastowały ciekawą przygodę i z takim nastawieniem mieliśmy z samego rana wyruszyć z Portu Nowy Młyn niedaleko Rogoźna.

Taki właśnie był pierwotny plan, który niestety pokrzyżowała nam pogoda. Jeszcze na kilka dni przed spływem nic nie zapowiadało, że cały sobotni ranek będzie spływał w strugach deszczu.

I na próżno zawiedzione dzieci przekonywały z sobie właściwym uporem, że to żaden deszcz, a tylko trochę kropi – zapadła decyzja, że ranny start przekładamy na samo południe.

Rodzinny spływ zaczęliśmy zatem ze sporym opóźnieniem i mimo, że aura nadal nam nie sprzyjała to 54 uczestników śmiało postanowiło zmierzyć się z rzeką. Tuż po godzinie 13 wszystkie 24 kajaki były już zwodowane i rozpoczęła się wodna eskapada do Jaracza. Blisko trzygodzinny pobyt w kajaku pozwolił na podziwianie piękna przyrody, w tym atrakcji rezerwatu Wełna, który obejmuje odcinek rzeki o długości 3,5 km pomiędzy mostem we wsi Wełna i mostem w Jaraczu Młynie. To właśnie w tym miejscu rzeka tworzy wiele ostrych i niezwykle malowniczych zakrętów. Liczne kamienne progi spiętrzające wodę, nadają górski charakter temu odcinkowi rzeki.

Pierwsze kajaki dopłynęły do końca wycieczki po dwóch godzinach. Wszystkim udało się szczęśliwie dopłynąć do mety i, bez zbędnych przygód po drodze, suchą stopą stanąć na lądzie. Po zakończonym wysiłku w Porcie Nowy Młyn czekało już na nas ognisko. Obecny na spływie ks. Piotr Wąż pobłogosławił uczestników oraz posiłek, który mieliśmy wspólnie spożyć. Ogień przypiekał kiełbaski, a my w międzyczasie kroiliśmy wypiekany na miejscu chleb – specjalność gospodarzy. Niezwykle smaczne pieczywo znakomicie komponowało się z przygotowanymi, specjalnie na tę okazję, przez Anię i Jurka Kolbuszów smalcem i ogórkami małosolnymi. Zarówno dzieci jak i dorośli zajadali się różnymi pysznościami ciesząc się swoim towarzystwem. Początkowo deszczowa pogoda pozwoliła nam ostatecznie na wspaniały wypoczynek na świeżym powietrzu. Kolejny spływ już za rok.

W imieniu ekipy organizującej spływ – Poznań 16 – Krzesiny  – Monika i Tomasz Kwiczor

Linki do zdjęć i filmików:   https://goo.gl/photos/3VK3mZp46E5NQkeZ9
https://goo.gl/photos/4PtNFzenZqicA7si8
Tu z kolei dwa filmiki – jeden z Wełny:
https://youtu.be/KVoKYogr9sg
drugi z ogniska:
https://youtu.be/gbhPPIwThgM
I takie dziwne coś utworzone automatycznie przez Google – klip z filmiku i zdjęć (trzeba kliknąć 2x to będzie także dźwięk):
https://photos.google.com/share/AF1QipMlyIl1Q0AQCpkCyMNW7IAJwsRZokYQ_5axFOhT4mSFVpXuqxwwJo8DT72XFiE5IA?key=MjZlcVZucVBhTExySjd1czRhT0VrTDg1OXZkWTRn

Serdecznie dziękujemy młodej ekipie Poznań 16 (przyjęcie Karty miało miejsce w grudniu na Święcie Karty) za zaangażowanie i serce włożone w organizację spływu.            Ania i Jurek Kolbuszowie – kończąca posługę para odpowiedzialna Sektora Wielkopolskiego